sobota, 14 maja 2016

Na wymarciu- akceptacja

Hej i czołem!
Widziałam dzisiaj rano w markecie dziewczynę, na oko 17 lat. Miała na sobie odlotową sukienkę, niebieską w różowe groszki a do tego srebrne trampki. Miło jest widzieć tak pozytywnych, radosnych i pewnych siebie ludzi. Niestety, przechodząc obok dwóch kobiet usłyszałam ''-jak można tak się spaść i chodzić w spódniczkach''. Wzrok miały skierowany na ową dziewczynę, zatkało mnie. Brak słów. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie była to pierwsza taka sytuacja i zdaję mi się, że nie ostatnia. Jest to bardzo przykre, ale brakuje nam akceptacji i szacunku. Jednak najpierw powinniśmy zacząć od siebie. Zaakceptować swoje wady i pokochać zalety. Pewnie każdy z nas narzeka np. na wzrost, kolor oczu bądź zaokrąglony brzuszek. Większość z nas chciałaby by coś w sobie zmienić, coś poprawić, coś usunąć. Lecz powiem wam coś. To wszystko co chcemy w sobie zmienić, czego nie lubimy czy też nie akceptujemy czyni nas sobą. Nasze zalety, wady, słabości składają się w jedną spójną całość- w naszą osobę. Wypadałoby pokochać siebie, ponieważ jak mamy pokochać świat nie kochając siebie? Przecież jesteśmy jego częścią. Nie użalajmy się nad sobą, życie jest za krótkie na takie pierdoły. Nie łatwiej stanąć przed lustrem, uśmiechnąć się i ruszyć na podbój świata? No pewnie że łatwiej! Więc pomyśl nad tym, myśli zamień w słowa a słowa w czyny i czyń świat piękniejszym a ludziom dzień dobry. Nie zapominaj o szacunku, do siebie jak i do drugiego człowieka. Czyń świat piękniejszym, to dla Ciebie słońce wschodzi. :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz